Jakiś czas temu starłem się z moim kolegą McButelką (pozdrawiam serdecznie ;) ) o to, kto powinien być kwalifikowany do konkursu w Jarocinie.

Ja uważam, że konkurs powinien pokazywać NOWE TWARZE. Zespoły debiutujące. Niekoniecznie z dorobkiem płytowym... Z niewielkim stażem estradowym... Mój kolega twierdził, że to nie ma znacznia. Mamy prawo do własnych sądów.

Dlaczego poruszam ten problem znowu. Posłuchajcie (bodajże) III części rozmowy z Walterem Chełstowskim. On uważa, że do konkursu mogą przystępować inni.... Ja tak się zastanawiam... Hipotetycznie... Bo nie sądzę, żeby Perfect (na przykład) chciał startować w konkursie...
Ale jeśli znane zespoły zaczęłyby się scigać w konkursie, to zrobiłoby się z tego Opole Bis...

Jakoś tego nie widzę. Co nie znaczy, że może kiedyś przekonam się do tego pomysłu... Przykład Variete, który zgłosił się do konkursu w latach 90 i dostał wyróznienie, prawie po 10 latach od debiutu w Jarocinie.... Niby Jarocin miał znajdować nowe twarze, a w tym przypadku obdarowano nagrodą weterana...

No to kogo przyjąć? Komu dać nagrodę?

Kiedyś Siekiera została obdarowana jako najbiedniejszy zespół, w tym roku Takie zespoły jak Junk czy Dziurawej Pół Czekolady (i pewnie inne o których nie wiem) przyjechały do J. koleją. Inni podjeżdżali pod scenę vanami lub niezłymi samochodami... Jedni nagrali już płyty, inni nie mają nawet WWW...