Historia i dzień obecny Festiwali rockowych w Jarocinie
Grupowicz Gaduła
AYA RL. J85
Piersi, Aya RL itd... a do tego nowy konferansjer - H. Ścigacz. Przypomina się dawna jarocińska konferansjerka Piotra Nagłowskiego, Niedźwiedzia z radiowej Trójki, czy Waltera Chełstowskiego.
Korzystajmy w Nowym Jarocinie z tego co dał nam Stary Jarocin a na pewno będzie to Nasz Jarocin. Do grobowej deski! :-)
Jest super.!
Offline
Nowy Grupowicz
Piersi zagraly genialny koncert, Aya RL byla swietnym zwienczeniem, dzieki Pawel za rajdowca.
Offline
Nowy Grupowicz
fakt, Piersi dały kapitalny występ:)
Offline
Nowy Grupowicz
Potwierdzam. Choć pogo już jakieś lżejsze :)
Co do koncertu T. Love, to sie rozczarowalem. Muniek, to albo sie zestarzal dramatycznie, albo dobrze popił z kumplami z "podziemia".
Offline
Nowy Grupowicz
Jarocin-Festiwal napisał:
Piersi, Aya RL itd... a do tego nowy konferansjer - H. Ścigacz. Przypomina się dawna jarocińska konferansjerka Piotra Nagłowskiego, Niedźwiedzia z radiowej Trójki, czy Waltera Chełstowskiego.
Korzystajmy w Nowym Jarocinie z tego co dał nam Stary Jarocin a na pewno będzie to Nasz Jarocin. Do grobowej deski! :-)
Jest super.!
No to się różnimy całkowicie w ocenie pana konferansjera - dla mnie niestety to był koszmar.
Te banialuki, które wygadywał (np. o proletaryacie - coś pier... o międzynarodówce, że ciekawe, czy zagrają,
że to ich hymn - no potworne badziewie), mruczenie bez sensu pod nosem. Urywanie , hmmm - myśli , w połowie
Co do piersi i aya rl - zdoda ;>
Stare piersi dały radę - niestety wiejskie przyspiewy juz mnie mniej biora - ale ogolnie - profesjonalnie i do przodu
pozdr
p.
Offline
Grupowicz Gaduła
passenger napisał:
Jarocin-Festiwal napisał:
Piersi, Aya RL itd... a do tego nowy konferansjer - H. Ścigacz. Przypomina się dawna jarocińska konferansjerka Piotra Nagłowskiego, Niedźwiedzia z radiowej Trójki, czy Waltera Chełstowskiego.
Korzystajmy w Nowym Jarocinie z tego co dał nam Stary Jarocin a na pewno będzie to Nasz Jarocin. Do grobowej deski! :-)
Jest super.!No to się różnimy całkowicie w ocenie pana konferansjera - dla mnie niestety to był koszmar.
Te banialuki, które wygadywał (np. o proletaryacie - coś pier... o międzynarodówce, że ciekawe, czy zagrają,
że to ich hymn - no potworne badziewie), mruczenie bez sensu pod nosem. Urywanie , hmmm - myśli , w połowie
pozdr
p.
Pan Ścigacz wszedł "z marszu", bez przygotowania i układania wierszyków. Fakt, że czasem była to konferensjerka w stylu z Wojny domowej (taki film) - czyli "będzie truć", ale tak kiedyś zapowiadano w Jarocinie. Spokojnie, bez cudów wianków. I nikomu to nie przeszkadzało.
Kolega Piki wkrótce udostępni kilka próbek z tego co wiem. I fakt, ze przed Proletaryatem sie zapultał, ale przynajmiej z wdziękiem :lol:
Offline
Nowy Grupowicz
Jarocin-Festiwal napisał:
Pan Ścigacz wszedł "z marszu", bez przygotowania i układania wierszyków. Fakt, że czasem była to konferensjerka w stylu z Wojny domowej (taki film) - czyli "będzie truć", ale tak kiedyś zapowiadano w Jarocinie. Spokojnie, bez cudów wianków. I nikomu to nie przeszkadzało.
Kolega Piki wkrótce udostępni kilka próbek z tego co wiem. I fakt, ze przed Proletaryatem sie zapultał, ale przynajmiej z wdziękiem :lol:
Ej - no co ty, wiem, jak kiedyś zapowiadano i co to jest "Wojna domowa" ;-)
Wracając do wieczoru kukizowego - był jednak nierówny strasznie.
Bardzo przykre było też to, że made in poland nie dał rady - bardzo czekałem na ten koncert
może to jakieś nieporozumienia między nimi (gitarzysta), może trema i poźna pora - wielka szkoda
bo nie wiem, czy jeszcze kiedyś się z nimi zobaczę
pozdrawiam
p.
Offline
passenger napisał:
Jarocin-Festiwal napisał:
Pan Ścigacz wszedł "z marszu", bez przygotowania i układania wierszyków. Fakt, że czasem była to konferensjerka w stylu z Wojny domowej (taki film) - czyli "będzie truć", ale tak kiedyś zapowiadano w Jarocinie. Spokojnie, bez cudów wianków. I nikomu to nie przeszkadzało.
Kolega Piki wkrótce udostępni kilka próbek z tego co wiem. I fakt, ze przed Proletaryatem sie zapultał, ale przynajmiej z wdziękiem :lol:Ej - no co ty, wiem, jak kiedyś zapowiadano i co to jest "Wojna domowa" ;-)
Wracając do wieczoru kukizowego - był jednak nierówny strasznie.
Bardzo przykre było też to, że made in poland nie dał rady - bardzo czekałem na ten koncert
może to jakieś nieporozumienia między nimi (gitarzysta), może trema i poźna pora - wielka szkoda
bo nie wiem, czy jeszcze kiedyś się z nimi zobaczę
pozdrawiam
p.
MiP zgoda. Ale oni chyba na codzien nie graja. Poza Hajdasza tez nie pomogla.
Koncert moglby skonczyc MiP bez Benedeka. Ktory dal fajny koncert, ale juz bylo pozno. Bez bededka byloby juz dobrze. Nawet przy tym MiP w takiej formie...
Poza tym bym sie nie czepial.
Offline
Grupowicz dość aktywny
Dzień, w którym gospodarzem był Paweł Kukiz był extra. Muzyka łącząca pokolenia. Kapele, które mimo posuniętego wieku dały naprawde czadu. FORT BS, lekki Sexbomba, znakomity PROLETARYAT, który rozgrzał publikę i Kukiz ze swoją ekipą dopełnili całości. Następnie na zwieńczenie festiwalu Made In Poland, szkoda, że już nie w starym składzie (tylko dwóch ze starej załogi). Może by było jeszcze lepiej. Jednak jestem usatyswakcjonowany tym co usłyszałem. Proszę o jeszcze w przyszłym roku. Jak przyjadę, będzie to już mój 6 Jarocin =)
Offline
Lulek napisał:
Jak przyjadę, będzie to już mój 6 Jarocin
Ciekawe czy był w tym roku ktoś, kto zaliczył wszystkie edycje, łącznie z tą z roku 2000 i zeszłoroczną
Widziałem w tym roku gościa, który był na festiwalu jako widz w 1980 ale czy jeździł potem co roku ? nie wiem
Offline
Grupowicz dość aktywny
Mój pierwszy Jarocin był dopiero w 1984 =)
Offline