Historia i dzień obecny Festiwali rockowych w Jarocinie
Piki napisał:
Wiesz, to że nie było koncertów w amfiteatrze to po prostu zwykły biznes
Chcąc obejżeć konkurs sprzed sceny, musiałeś kupić karnet
W amfiteatrze koncerty były za darmo
I dlatego podawali ze Mala Scena bedzie. Zeby ludzie sie zjechali.
Tu http://www.jarocin-festiwal.com/2006/mu … ie2006.ram
ludzie mówią o tym. Można posłuchać
Offline
Nowy Grupowicz
Ciesze sie, ze wstepniak troche zlagodnial. Jak pierwszy raz go czytałem, to mnie odrzucało. Jezyk jakim był i czesciowo jest napisany (np. ilosc pejoratywnych sformułowan, napastliwosc) sprawil, ze pomimo podzielania czesci uwag, miałem ochotę napisac posta podobnego do pierwszego w tym watku. Troche ochłonolem i chyba nie tylko ja;)
Rozumiem, ze czasami trzeba wsadzic kij w mrowisko, prowokowac, ale zeby od razu grozic kamieniami?? Osobiscie, wbrew wszelkim swoim uwagom do organizatorów, ciesze sie, ze impreza sie odbyła. Mam nadzieje, ze w kolejnych latach beda nastepne, coraz lepsze.
Znam festiwale z lat 90. (niestety za pozno na swiat przyszedlem) i dwa ostatnie (2005, 2006). Jednego jestem pewien - nigdy nie bedzie tak, jak kiedys. Nie wroca juz klimaty z dawnych Jarocinów, Brodnic czy innych dawno zapomnianych miejsc. Nie wroca i koniec. Nie ma co nad tym plakac. Inne czasy były, inni my bylismy. Wierze jednak, ze mozna teraz zrobic impreze na dobrym muzycznym poziomie, na ktorej beda się dobrze bawic wetarani z dawnych lat, jak i nastoletni buntownicy.
I jeszcze pytanko, na wiekszosci stron www.jarocin-festiwal.com (rowniez nad wstepniakiem) widnieje sporych rozmiarow banner p. Stanisława Michalkiewicza, (przy okazji styl wstepniaka, troche przypomina mi styl jego felietonow) - czy wg Was akurat strona o historii Jarocina, jest odpowiednim miejscem do promowania, jednak dosc scisle okreslonych pogladow politycznych?
Offline
piotrg napisał:
Ciesze sie, ze wstepniak troche zlagodnial. Jak pierwszy raz go czytałem, to mnie odrzucało. Jezyk jakim był i czesciowo jest napisany (np. ilosc pejoratywnych sformułowan, napastliwosc) sprawil, ze pomimo podzielania czesci uwag, miałem ochotę napisac posta podobnego do pierwszego w tym watku. Troche ochłonolem i chyba nie tylko ja;)
Rozumiem, ze czasami trzeba wsadzic kij w mrowisko, prowokowac, ale zeby od razu grozic kamieniami?? Osobiscie, wbrew wszelkim swoim uwagom do organizatorów, ciesze sie, ze impreza sie odbyła. Mam nadzieje, ze w kolejnych latach beda nastepne, coraz lepsze.
Znam festiwale z lat 90. (niestety za pozno na swiat przyszedlem) i dwa ostatnie (2005, 2006). Jednego jestem pewien - nigdy nie bedzie tak, jak kiedys. Nie wroca juz klimaty z dawnych Jarocinów, Brodnic czy innych dawno zapomnianych miejsc. Nie wroca i koniec. Nie ma co nad tym plakac. Inne czasy były, inni my bylismy. Wierze jednak, ze mozna teraz zrobic impreze na dobrym muzycznym poziomie, na ktorej beda się dobrze bawic wetarani z dawnych lat, jak i nastoletni buntownicy.
Przepraszam, ale chyba przeceniasz nas, my nie grozimy. Przeczytaj post inez. Pewnie opini takich jak jej będzie więcej jesli będzie traktowanie ludzi jak bydło. Poza tym w trakcie PW Walter Chełstowski wyraził się: "trzeba będzie pójść na barykady"... We wstepniaku nie ma zachety, ale ostrzezenie co moze sie stac. W latach 90 tak bylo... Dlaczego nie teraz... Jesli organizator prowokuje swoja glupota... Poza tym moze nie starczyc odwaznych zespolow, ktore wpuszcza pikiete na scene...
Co do klimatu... Na klepisku cuchnącym gnojówką nie osiągniesz ani nowego ani starego klimatu. Co najwyżej mikroklimat :-)
PS. Chyba nie łagodniał, ale jest przystępniej wytłumaczone o co chodzi w tym biznesie.
Ostatnio edytowany przez Skywalker (2006-08-24 14:44:25)
Offline
Nowy Grupowicz
Skywalker napisał:
Przepraszam, ale chyba przeceniasz nas, my nie grozimy. Przeczytaj post inez. Pewnie opini takich jak jej będzie więcej jesli będzie traktowanie ludzi jak bydło. Poza tym w trakcie PW Walter Chełstowski wyraził się: "trzeba będzie pójść na barykady"... We wstepniaku nie ma zachety, ale ostrzezenie co moze sie stac. W latach 90 tak bylo... Dlaczego nie teraz... Jesli organizator prowokuje swoja glupota... Poza tym moze nie starczyc odwaznych zespolow, ktore wpuszcza pikiete na scene...
Co do klimatu... Na klepisku cuchnącym gnojówką nie osiągniesz ani nowego ani starego klimatu. Co najwyżej mikroklimat :-)
PS. Chyba nie łagodniał, ale jest przystępniej wytłumaczone o co chodzi w tym biznesie.
Czytałem post inez. Chyba jednak inaczej go rozumiemy. Co do innych różnić miedzy nami. Piszecie o obrażaniu przez Konja wszystkich, jednak z kolejnego akapitu wstepniaka, mozna wywnioskowac, ze chodzi Wam glownie o politykow nam panujacych. Mi bardziej przeszkadzalo obrazanie wystepujacych artystow. Niezaleznie od mojej oceny wystepu grupy JUNK, uwazam, ze Konjo potraktowal ich wokaliste w sposob niedopuszczalny. Inna sprawa, ze pewnie przyczynil sie do tego Wasz transparent, ale to i tak go nie usprawiedliwia.
A co do zakonczenia wstepniaka - wg mnie jest to cos wiecej niz ostrzezenie. Czytam to jednak jako grozbe lub zapowiedz okreslonego zachowania. I to mi nie pasuje. Mam nadzieje, ze jesli wg Was nie bedzie lepiej za rok, to zamiast wywieszenia transparentu, nie siegniecie po radykalne srodki.
Offline
piotrg napisał:
Skywalker napisał:
Przepraszam, ale chyba przeceniasz nas, my nie grozimy. Przeczytaj post inez. Pewnie opini takich jak jej będzie więcej jesli będzie traktowanie ludzi jak bydło. Poza tym w trakcie PW Walter Chełstowski wyraził się: "trzeba będzie pójść na barykady"... We wstepniaku nie ma zachety, ale ostrzezenie co moze sie stac. W latach 90 tak bylo... Dlaczego nie teraz... Jesli organizator prowokuje swoja glupota... Poza tym moze nie starczyc odwaznych zespolow, ktore wpuszcza pikiete na scene...
Co do klimatu... Na klepisku cuchnącym gnojówką nie osiągniesz ani nowego ani starego klimatu. Co najwyżej mikroklimat :-)
PS. Chyba nie łagodniał, ale jest przystępniej wytłumaczone o co chodzi w tym biznesie.Czytałem post inez. Chyba jednak inaczej go rozumiemy. Co do innych różnić miedzy nami. Piszecie o obrażaniu przez Konja wszystkich, jednak z kolejnego akapitu wstepniaka, mozna wywnioskowac, ze chodzi Wam glownie o politykow nam panujacych. Mi bardziej przeszkadzalo obrazanie wystepujacych artystow. Niezaleznie od mojej oceny wystepu grupy JUNK, uwazam, ze Konjo potraktowal ich wokaliste w sposob niedopuszczalny. Inna sprawa, ze pewnie przyczynil sie do tego Wasz transparent, ale to i tak go nie usprawiedliwia.
A co do zakonczenia wstepniaka - wg mnie jest to cos wiecej niz ostrzezenie. Czytam to jednak jako grozbe lub zapowiedz okreslonego zachowania. I to mi nie pasuje. Mam nadzieje, ze jesli wg Was nie bedzie lepiej za rok, to zamiast wywieszenia transparentu, nie siegniecie po radykalne srodki.
W pelni popieram! I ten wsteppniak jest po czesci Twoj. **** chce go opublikowac jutro. Ale nie wiem czy zdaze go poprawic, bo teraz nie jest jeszcze zbyt fajny. Podasz numer konta, podesle czesc tantiem :-)
Zmienilem wstepniak, bo masz racje. Tez nie lubie tonu grozby, jak chocby tego z przytaczanego przeze mnie wywiadu z Wlaterem na PW.
Podmienilem troche i tak juz zostaje. I bede sie upieral przy tym. Mam prawo domniemywac co zrobia ludzie w Jarocinie. Tak samo jak domniemywalem, ze bedzie sporo niedociagniec w roku 2006. O ktorych wielokrotnie pisalem i nie bede juz powtarzal :-)
Prosze tez nie pisz Wy, o transparencie i pikiecie. Bo to byla inicjatywa okreslonych ludzi. Absolutnie bylbym przeciw jesli mialbym to firmowac swoim nazwiskiem. Jest medium, w ktorym sie ktos tam spotkal i skomunikowal. Rownie dobrze mogli sie zapoznac ludzie na IRCu... A juz po fakcie to popieram pikiete, czemu dalem wyraz wywieszajac transparent w logo forum. Uwazam, ze to bylo inteligentne i mocne zaakcentowanie swego zdania i sprzeciw traktowaniu fanów jak bydło. Bo na to nie zasłużyli.
Masz racje odnosnie artystow. Po prostu przez pospiech mi to umknelo... Poza tym, to straszna amatorka wywieszac niegotowy text :-))) Wiem, ale chcialem szybko cos powiedziec... Teraz jest dokladnie i niewielka kosmetyka... Jeszcze raz dzieki i zgadzam sie z Toba chyba nawet w 100% :-) 100% prawdy o Jarocinie :-)))
Offline
Grupowicz dość aktywny
Piki napisał:
Wiesz, to że nie było koncertów w amfiteatrze to po prostu zwykły biznes
Chcąc obejżeć konkurs sprzed sceny, musiałeś kupić karnet
W amfiteatrze koncerty były za darmo
Zgadza się były darmo, ale teraz amfiteatr jest ogrodzony. Można sprzedać dodatkowe (ale tanie) wejściówki, które były by również kuponem do głosowania. Odpada problem nadużycia przy głosowaniu publiczność i nikt nie powie, że była fałszywka. Pozdrowionka =)
Offline
Nowy Grupowicz
A ja się z toba Inez zgadzam w 100%
Te wszystkie niedogodności o których napisano we "wstepniaku" to w dużej częsci racja ale co z tego, jak ktoś szuka wygód to niech siedzi w chacie i ogląda tv. Nie jestem jakimś młodzieniaszkiem który podnieci się byle czym ale twierdze że festiwal był ok - jedyne co mi brakowało to może występu kilku kapel jakby chociaż armii, dezertera czy aliansu.
Aha a co do Konja to tak jak napisałaś(eś) trzeba mieć poczucie humoru i potrafić odczytywać pewne teksty.
Pozdrawiam
Offline
Nowy Grupowicz
tom napisał:
A ja się z toba Inez zgadzam w 100%
Te wszystkie niedogodności o których napisano we "wstepniaku" to w dużej częsci racja ale co z tego, jak ktoś szuka wygód to niech siedzi w chacie i ogląda tv. Nie jestem jakimś młodzieniaszkiem który podnieci się byle czym ale twierdze że festiwal był ok - jedyne co mi brakowało to może występu kilku kapel jakby chociaż armii, dezertera czy aliansu.
Aha a co do Konja to tak jak napisałaś(eś) trzeba mieć poczucie humoru i potrafić odczytywać pewne teksty.
Pozdrawiam
tez mi sie wydaje że jak ktos sie umie bawić to bedzie fajnie, mi sie podobało,
a zdrugiej strony nie można chciec za wiele, co wam przeszkadzał ten piasek, troche luzu i nic wiecej ,trawa i tak by padła w pogo, to impreza dla nas a nie dla burżuji to o co te problemy?
Offline
Nowy Grupowicz
heh, znowu wyjdę na złą kobietę ;), ale najbardziej rozczarowała mnie ...publiczność w tą ostatnią noc, kiedy pod sceną została tylko garstka ludzi. nie powiem klimat był świetny, jakoś tak rodzinnie się zrobiło, wszyscy chcieli się poznać, ktoś rozdawał sok, ktoś dzielił ostatnimi fajkami, i byłoby to cudowne wspomnienie, gdyby to było wspomnienie z ogniska, a nie z jednego z największych, a już na pewno najbardziej legendarnego festiwalu w kraju. nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że ta jedyna w swoim rodzaju publika zachowała się jak na wiejskim festynie: wszyscy przyszli na koncert gwiazdy, patrz koncert Piersi z Kukizem, a reszta jakby się już nie liczyła. A przecież Jarocin grał dalej. I prawdę mówiąc nie chciałam być w skórze Benedeka czy Made in Poland, kiedy grali dla "pustej sali". I nie chodzi mi wcale o to, żeby artysta miał satysfakcję, choć fajnie gdy ją ma, ale o nas samych, że szkoda, że nie bawiliśmy się razem do końca.
Offline
Cóż, to że Benedek i Emigranci grali przy niewielkiej publice, wynika chyba z faktu, iż żadne z nich gwiazdy a ich twórczość nie jest tak szeroko znana jak np. Piersi
Made In Poland to już wogóle niemal wykopalisko z przeszłości, zespół niemal nieznany młodszym ludziom (jak i ogólnie gatunek ZIMNA FALA)
Powodem może być też późna godzina i fakt, że był to trzeci dzień, ludzie byli już nieźle zmęczeni
Offline
Grupowicz dość aktywny
Fakt, ale zmęczenie zmęczeniem jednak szacunek dla wykonawcy się należy. Szacunek jest wtedy, gdy publiczność jest do końca. Szanuję zdanie każdego fana i mimo, że muzyka jakaś mi nie odpowiada to staram się być do końca koncertu. Zrozumieć tego, co lubi takie granie, a może sam polubię. Ale jestem również do końca ze względu, że muzyk gra również dla mnie. Najbardziej podobał mi się koncert PROLETARYATu, ale mogę to napisać na podstawie oglądanych wszystkich występów.
Może gdyby była inna kolejność występujących zespołów...
Offline
Piki napisał:
Cóż, to że Benedek i Emigranci grali przy niewielkiej publice, wynika chyba z faktu, iż żadne z nich gwiazdy a ich twórczość nie jest tak szeroko znana jak np. Piersi
Made In Poland to już wogóle niemal wykopalisko z przeszłości, zespół niemal nieznany młodszym ludziom (jak i ogólnie gatunek ZIMNA FALA)
Powodem może być też późna godzina i fakt, że był to trzeci dzień, ludzie byli już nieźle zmęczeni
W Jarocinie z reguły bywało mniej osób nad ranem... Ludzie przysypiali... Tylko 2-3 w nocy... to faktycznie w sumie wcześnie...
O wczesnym graniu można posłuchać jak mówi Janerka choćby. W wywiadzie dla www.Jarocin-Festiwal.com link z głównej strony...
Przy okazji, ponieważ wyjaśniliśmy sobie wszelkie wątpliwości, a wątek zaczyna być off topic... Proszę o zamknięcie wątku. Wszystko zostało wyważone i w zasadzie skończone...
Offline