Historia i dzień obecny Festiwali rockowych w Jarocinie
Grupowicz Gaduła
- W tej chwili Jarocin staje się trochę takim piknikiem rockowym, a nie wylęgarnią talentów – mówi Chełstowski.
- Te młode zespoły są bardzo marginalizowane. Grają o jakiś nieludzkich godzinach, na małej scenie. W zeszłym roku jak zobaczyłem, że oni występowali na dachu autobusu, to pomyślałem, że to straszne, kompletny brak jakiegokolwiek szacunku. To tak jakby kazać młodemu Szopenowi grać na ukulele na dansingu – denerwuje się Chełstowski
źródło
Offline