::: www.Jarocin-Festiwal.com/forum ::: !Teraz Jarocin 2012! :::


Historia i dzień obecny Festiwali rockowych w Jarocinie

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

Ogłoszenie


Jarocin Festiwal | Utwórz swoją wizytówkę

#1 2006-08-31 23:27:06

Jarocin-Festiwal

Grupowicz Gaduła

5543699
Call me!
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-07-04
Posty: 997
WWW

Rozmowa z Walterem Chełstowskim

http://www.jarocin-festiwal.com/2006/2006.html


W I czesci o koncercie sobotnim. Z sympatnią o Junk, ale zdecydowanie negatywnie o rzucie. Ciekawe jest, że Walter powiedział, że Junk trochę przypomina mu Dezertera z 1984 roku... (nie chodzi o sprawy artystyczne) Posłuchajcie zresztą sami!

W II części o Małej Scenie i sposobie wyboru zwycięzcy Festiwalu...

W III części o braku Laureatów J2005 na J2006, o organizacji, błędach J2006 etc... Podobnie jak rok temu Walter Chełstowski mówi, że zrobiłby ponownie Jarocin... Hip Hop w Jarocinie?

W części IV o konferansjerce i brzydocie miejsca, w którym odbył się J2006


Część V dodana!

Może jeszcze będzie VI, zobaczymy.

Ostatnio edytowany przez Jarocin-Festiwal (2006-09-15 02:16:37)


Książka "GRUNT TO BUNT. Rozmowy o Jarocinie" najtaniej u wydawcy IN ROCK:
kliknij tu!!!

Offline

 

#2 2006-09-06 22:30:38

Slesh

Grupowicz niezbyt rozmowny

Zarejestrowany: 2006-08-27
Posty: 36

Re: Rozmowa z Walterem Chełstowskim

no moim zdaniem walter powinien organizowac jarocin przeciez on organizowal jarocin kiedy byly najlpesze festiwale 84 naprzyklad
pozatym po wysluchaniu rozmowy z nim uwazam ze jest to czlowiek bardzo tolerancyjny
ktory rozumie mlodzierz i nie uprzedza sie do niej od razu
ciekawe czy sie zgodza zeby on organizowal festiwale


Punk Nie Umarł Punk Nie Umarł Punk Olewa System /
Anarchia w Twojej głowie to poczatek wyzwolenia/
My jestesmy dzieci smieci.../
A Grunt To Bunt !

Offline

 

#3 2007-02-18 00:19:43

 Skywalker

Grupowicz Gaduła

Call me!
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-08-19
Posty: 735
WWW

Re: Rozmowa z Walterem Chełstowskim

Jarocin-Festiwal napisał:

http://www.jarocin-festiwal.com/2006/2006.html


W I czesci o koncercie sobotnim. Z sympatnią o Junk, ale zdecydowanie negatywnie o rzucie. Ciekawe jest, że Walter powiedział, że Junk trochę przypomina mu Dezertera z 1984 roku... (nie chodzi o sprawy artystyczne) Posłuchajcie zresztą sami!

A teraz jeszcze znalezione w Internecie:

„Nic szczególnego nie zagrali, poza tym gdyby wystąpili 20 lat temu niczym nie odróżniali by się od przeciętnych zespołów" - tłumaczył występ laureata publiczności Walter Chełstowski.


To fragment sprawozdania jednego z patronow medialnych festiwalu... :-)))

A tutaj mozna posluchac, jak - w sumie - cieplo wypowiadal sie Walter o Junk w rozmowie z Jarocin-Festiwal.com.

A tutaj po koncercie Junk, Walter tlumaczy: Młodzi punkowcy. Wyszli, zagrali, na koncu rzucili - Konsekwencja!...

Oto jak mozna manipulowac slowem. Mozna spisac odpowiedni fragment lub przyciac odpowiednio wypowiedz, ze z fajnie wychodzi niefajnie... W starych jarocinach nie bylo problemow. Media omijalo sie szerokim łukiem. Wiadomo bylo ze klamią.

Offline

 

#4 2007-02-18 11:07:02

Jarocin-Festiwal

Grupowicz Gaduła

5543699
Call me!
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-07-04
Posty: 997
WWW

Re: Rozmowa z Walterem Chełstowskim

Skywalker napisał:

Jarocin-Festiwal napisał:

http://www.jarocin-festiwal.com/2006/2006.html


W I czesci o koncercie sobotnim. Z sympatnią o Junk, ale zdecydowanie negatywnie o rzucie. Ciekawe jest, że Walter powiedział, że Junk trochę przypomina mu Dezertera z 1984 roku... (nie chodzi o sprawy artystyczne) Posłuchajcie zresztą sami!

A teraz jeszcze znalezione w Internecie:

„Nic szczególnego nie zagrali, poza tym gdyby wystąpili 20 lat temu niczym nie odróżniali by się od przeciętnych zespołów" - tłumaczył występ laureata publiczności Walter Chełstowski.


Oto jak mozna manipulowac slowem. Mozna spisac odpowiedni fragment lub przyciac odpowiednio wypowiedz, ze z fajnie wychodzi niefajnie... W starych jarocinach nie bylo problemow. Media omijalo sie szerokim łukiem. Wiadomo bylo ze klamią.

W imieniu Waltera i na jego prośbę wysłaliśmy nasze uwagi do zarządzających portalem.


Książka "GRUNT TO BUNT. Rozmowy o Jarocinie" najtaniej u wydawcy IN ROCK:
kliknij tu!!!

Offline

 

#5 2007-02-21 18:18:10

Lysa

Grupowicz Gaduła

7323492
Skąd: Śrem
Zarejestrowany: 2006-07-05
Posty: 419

Re: Rozmowa z Walterem Chełstowskim

Dezerter z 84 to było coś... :] Wydaje mi się, że Walterowi chodziło właśnie o to jaką kontrowersję może wzbudzic taka kapela. Niby 20 lat temu by to nie wzbudziło jakiegoś specjalnego zainteresowania, bo bylby to jeden z wielu zespołów, ale teraz jednak był to JEDYNY band w typowo starym klimacie brudnego anarchopunka 77. Można nawet pokusic się o porównanie postaci wokalisty, Mateo, do Skandala (tj. Darka Hajna, ś.p.). Tyle że Junk zastosowało inny rodzaj protestu.. Z tego co czytałam w "Punk Rock Later", Walter Chełstowski podszedł do Dezertera po tym legendarnym koncercie, gdzie sprawa była "traktowania ludzi jak bydła" i powiedział, że dali świetny koncert, ale....

Było cholernie gorąco, susza, 30 stopni. Duża scena była na stadionie. Murawa zmieniła się w klepsiko, z którego unosiły się kłęby kurzu. Przy 20 tysiącach ludzi nie dało się oddychać. Przed wejściem na scenę powiedziałem Skandalowui, żeby pprosił przez mikrofon strażaków, by polali płytę wodą, bo nie damy rady zaśpiewać. Organizatorzy odpowiedziei nam zza konsolety, żebyśmy spierdalali. "Albo gracie, albo won ze sceny!". Skandal na to: "Jak wy traktujecie ludzi?". Caly stadion zawrzał. Organizatorzy wyłączyli nam mikrofony. Publiczność dostała szału. Zaczęli rzucać ziemią w konsoletę. Wystarczyłaby iskra, by cały ten Jarocin poszedł z dymem. Przyleciał glówny organizator festiwalu Walter Chełstowski. Nie widział całej akcji, bo był w hotelu. Wkurwiliśmy się strasznie. W końcu w odsłuchu usłyszałem: "Jeśli zaraz, gnoje, nie zaczniecie grać, to wejdzie tu kilka tysięcy zomowców, którzy stoją w lesie". Nie wiem, kto to do nas powiedział. Nie chcę zgadywać. Napięcie trwało z pół godziny. W końcu zdecydowaliśmy się zagrać. Nie wiem co by się stało, gdybysmy nie zaczęli.
Po koncercie pdszedł do nas roztrzęsiony Walter Chełstowski z jakimś gorylem. Mówi: "Koncert był zajebisty, ale, kurwa, nie chcę was znać:. Na to Skandal: "Spierdalaj zgredzie, to wszystko wasza wina!". Zrobiła się awantura. "pobijesz mnie swoim gorylem, palancie?"- krzyczał skandal. To był ostatni raz, kiedy wystąpiliśmy na Jarocinie organizowanym przez Waltera.


[Wypowiedź Krzyśka Grabowskiego z Dezertera]

Więc niejakie podobieństwo można zauważyć... ;-)


Nie Ma Nas Kiedy Się Nie Buntujemy

Offline

 


Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
OтeНи Траунштайн dentysta radlin cyklinowanie podłóg warszawa cennik gfferre okulary krawiec Kraków