Historia i dzień obecny Festiwali rockowych w Jarocinie
Grupowicz Gaduła
A kto będzie kadził czadził i się uchla i tak go się wyuska z tłumu!
Wsadzą go i wysadzą nad morzem bałtyckim w skarpetkach. Powrot na wlasna reke!
Strzec sie Rak Service!
Offline
Gość
Jarocin-Festiwal napisał:
Strzec sie Rak Service!
Tylko mi nie mowcie, ze Jarocin ochrania Rak Service?
Nowy Grupowicz
Z rak service nie bylo tak zle. Osobiscie nie mam zadnych pretnesji. Fakt, ze na koncercie T. Love byl jeden ochroniarz, co osoby wypadajace z pogo za barierke chamsko wypychal w strone wyjscia, ale dostal szybko zjebke od szefa, ze mu sie chyba glupio zrobilo :) :) :)
Dobrze ze reakcje byla szybka, bo przez takiego głupiego bączka, moze sie zrobic niezla rozruba.
Co do kamer, to jednak nie byly chyba tak dobre. Bez wiekszych problemow można było wnieść i piwko i wódkę na pole namiotowe i koncertowe ;-)
Offline
Nowy Grupowicz
na tak dziwna ochrony to ja w zyciu nie natknelam... nigdy mnie z klubu nie wyrzucili na cwieki na pasku lub kamizelce... ale ja na Jarocinie na 100% bym nimi kogos zabila... albo skini przelazacy przez plot w czesni gastronomicznej tam juz nie bylo ochrony... glupota i cyrk na kulkach w jendym...
Offline
Nowy Grupowicz
Nie wiem czy się przewidziałem, ale na wydawało mi się że na tych stoiskach można było kupić ćwieki... Cóż za konsekwencja... a może chwyt marktingowy?:P Proszę, powiedzcie, że się przewidziałem.
Offline
Nowy Grupowicz
przepity_harnasiem napisał:
Nie wiem czy się przewidziałem, ale na wydawało mi się że na tych stoiskach można było kupić ćwieki... Cóż za konsekwencja... a może chwyt marktingowy?:P Proszę, powiedzcie, że się przewidziałem.
A mnie też coś takiego się kojarzy :P
Mojej kumpeli raz kazali, a raz nie kazali zdejmować obroży z ćwiekami z szyi... ochroniarze sami nie wiedzieli, czego chcą :P
Offline
Ja nie mogłem wnieść noża (zwykły "do masła", żaden tam bagnet), gdyż mój nóż posiadał ostrze !!!
Podałem go więc kumplowi, który wniósł go bez problemu
Na teren koncertu nie można było wnieść pasów z ćwiekami ale można było je tam kupić - ciekawe czy po zakupie trzeba było je od razu oddać do depozytu ? :)
Generalnie z ochroną dało się dogadać - wyjątkiem było dwóch tępych ochroniarzy, którzy niemal pobili mojego kumpla, za to że miał agrawki w kurtce - co ciekawe kurtka ta leżała sobie spokojnie na barierce, więc nie było szans by mógła komuś zagrozić
Ogólnie rzecz biorąc ochrona na festiwalu to była pełna amatorka - nieprzygotowani i niedoinformowani
Może sprawdzili by się na imprezie dla agresywnych dresiarzy ale w Jarocinie ludzie byli spokojni (przynajmniej na koncertach)
Offline
Nowy Grupowicz
Piki napisał:
Proponuję jeszcze na czas festiwalu reaktywować ze dwa bataliony ZOMO
Nie wiem kto wymyślił rak service, ale z gorszym chamstwem sie w życiu nie spotkałam. Piki to samo powiedziałam kiedy mnie od ku..., su.. i penery wyzwano
Offline
Nowy Grupowicz
Panom z ochrony powinni dać nagrode "jobla" z dziedziny ochrona imprez masowych. Przecie odwalili taką maniane że szkoda w ogóle pisać.
Dziwie się że jeszcze mi sznurowadeł z glanów nie zabierali skoro otwieracz do piwa stwarzał zagrożenie.
A te bajery z piwem co najmniej śmieszne. Już na woodstocku się człowiek wiele lepiej czuł, a było dużo więcej ludzi.
Jak komuś bym chciał <tu był bluzg> to bym wziął rurki z namiotu i bym się nie <tu był bluzg>. Więc nie wiem jaki sens miało przeszukiwanie przed wejściem czy to na pole czy na miejsce koncertowe.
Offline
Nowy Grupowicz
mp_007 napisał:
Panom z ochrony powinni dać nagrode "jobla" z dziedziny ochrona imprez masowych. Przecie odwalili taką maniane że szkoda w ogóle pisać.
Dziwie się że jeszcze mi sznurowadeł z glanów nie zabierali skoro otwieracz do piwa stwarzał zagrożenie.
A te bajery z piwem co najmniej śmieszne. Już na woodstocku się człowiek wiele lepiej czuł, a było dużo więcej ludzi.
Jak komuś bym chciał <tu był bluzg> to bym wziął rurki z namiotu i bym się nie <tu był bluzg>. Więc nie wiem jaki sens miało przeszukiwanie przed wejściem czy to na pole czy na miejsce koncertowe.
I tu własnie tez widac jedna z roznic miedzy wczoraj a dzis jarocina ;>
Kiedys ci ochroniarze zostaliby za swoje chamstwo podczas przeszukan zglanowani - wlasciwie nie ochroniarze, a jakiesz szczyle, ktorym ktos dal odrobine wladzy - jakie to bylo fajne - niemal podrecznikowy przyklad zmiany szczyla w agresywna mende-kapo ;>
Dzis - wszyscy jak barany dawali sie obmacywac i grzebac - nwaet w fajkach!
Rozwalil mnie typ, ktory wyciagnal mi tabletki z torby i charczal "Co to za tabletki" - medyk , k-wa sie znalazl ;>
Ogolnie przeszukania to byla zenada i wstyd - traktowanie ludzi jak bydla
pozdrawiam
Offline
Nowy Grupowicz
Szczerze ? To nie Rak service wymyślił sobie zabieranie Wam wszystkiego ! Ja tam stałam przy zapinaniu opasek i wiem jak było....Rak Service to fajni ludzie...a że organizatorfzy im kazali wszystko ściągać to inna sprawa.
Siostra Bora ;)
Offline
Nowy Grupowicz
Dobrze jest, nie bylo zadym, z jednej strony ochrona mogla sprowokowac z drugiej jednak dzieki temu nie bylo ryzyka wiekszych walk miedzy sama publicznoscia na szczescie do niczego nie doszlo i mozemy sie spodziewac festiwalu za rok.
Offline
Nowy Grupowicz
Kurcze, a z kim tam by sie mialo walczyc? Ja po wyjazdach na wood nie wyobrazam sobie jakiejs rozruby z ludzmi, z ktorymi sie bawie. No chyba ze jakies dresy by sie pojawily, to owszem. Ale oni pewnie by sie nie dali sprawdzac swoim "kumplom"...
Offline