Historia i dzień obecny Festiwali rockowych w Jarocinie
boro jarocin napisał:
Szczerze ? To nie Rak service wymyślił sobie zabieranie Wam wszystkiego ! Ja tam stałam przy zapinaniu opasek i wiem jak było....Rak Service to fajni ludzie...a że organizatorfzy im kazali wszystko ściągać to inna sprawa.
Siostra Bora ;)
Słyszałem, że nawet artyści, którzy uczestniczyli w konkursie musieli zdejmować agrfki lub pasy ćwiekowane przy wejściu na pole namiotowe.
Czy ktoś notuje te wszystkie "przepisy" organizatorów?
Offline
Nowy Grupowicz
Ochrona to najgorsze co było na tym festiwalu! Mi sprawdzali kaptur, znajomemu paczke po papierosach :D a ojciec jak skręcił noge to kazali iść na około do punktu medycznego, ponieważ nie mogą wypuszczać ludzi tą bramą. A miałby z jakis 1km. mniej! :D A no i jeszcze jedna ciekawa historia z panem ochroniazem. Doczepil się do mnie o to że leżałem na ziemi! :D podszedl i stwierdzil iz powinienem wstac bo ziemia jest zbyt zimna zebym mógł na niej leżeć.! ciekawie co nie?:D
Offline
Nowy Grupowicz
heh, moze ten pan ochroniarz skonfiskowal komus flaszke i sam ja wypil?
Offline
Hehe, może stwarzałeś jakieś niebezpieczeństwo dla innych
Gdzie leżałeś ? Jeśli w srodku pogo to bój się Boga
Przez Ciebie za rok na pewno organizator w trosce o bezpieczeństwo wprowadzi zakaz leżenia - także w namiotach ;)
Offline
Nowy Grupowicz
hehe leżałe z tyłu nie przeszkadzając nikomu! z tym zakazme leżenia to nie głupi pomysł! :D bynajmniej więcej osób by wpadało na "małą scene" a nie jak 2 dnia (10 osób?) ;) z tą flaszką to bardzo prawdopodobne! ;)
Offline
Nowy Grupowicz
Pragne stwierdzić, że ochrona "Rak_Service" jest to profesinalna firma a kontrole przeprowadzała dla naszego bezpieczeństwa!!!! Oni wiedzieli, że my chcemy się dobrze i pokojowo bawić ale niewszscy są tacy!!!! Ja im serdecznie dziękuje że byli !!! A tym którym się to niepodoba to OK nikt się dobrze nieczuje jak jest kontrolowany i sprawdza się go całego. A co do leżenia to oni nikogo zato niebili lecz usuwali nabok i wten sposób wiedzieli że możemy funkcjonować a nie, że jesteśmy zalani do nieprzytomności!!!
Pozdrawiam i do zobaczenia za rok :)
Offline
Grupowicz Gaduła
Jony napisał:
Pragne stwierdzić, że ochrona "Rak_Service" jest to profesinalna firma a kontrole przeprowadzała dla naszego bezpieczeństwa!!!! Oni wiedzieli, że my chcemy się dobrze i pokojowo bawić ale niewszscy są tacy!!!! Ja im serdecznie dziękuje że byli !!! A tym którym się to niepodoba to OK nikt się dobrze nieczuje jak jest kontrolowany i sprawdza się go całego. A co do leżenia to oni nikogo zato niebili lecz usuwali nabok i wten sposób wiedzieli że możemy funkcjonować a nie, że jesteśmy zalani do nieprzytomności!!!
Pozdrawiam i do zobaczenia za rok :)
Początek postu brzmi jakby to sam Szef Ochrony pisał :-))))
Wyraźnie było widać, że część z ochrony jest profesjonalna a część to amatorzy. I ludzie mają pretensje do amatorów raczej.
Przykład: ochrona dokonuje przeszukania torby fotografa/dziennikarza - pomimo, że ten pokazuje plakietke, że jest dziennikarzem... dokonuje przeszukania na bramce łączącej ogródki piwne z terenem koncertowym... przecież gdyby dziennikarz chciał wnieść nawet piłę spalinową - to zrobiłby wchodząc przez bramkę za sceną, gdzie nie sprawdzano nikogo, ani toreb ani samochodów...
Nie było wiec sensu sprawdzania. A utrudniano tylko życie... Pisane było wcześniej, że muzycy z konkursu musieli wyjmować agrafki wchodząc na pole... No to tak jakbym kazał Marilynowi Mansonowi ogarnąć się gdy wchodzi do namiotu VIPów podczas jakiegoś festiwalu...
Amatorzy również dali się prowokować tłumowi. Zamiast odpychać napastników, wyzywali ich po protstu na pojedynej, na zasasadzie: No chodz zobaczymy jaki jestes twardy!
Offline
Ochrona zabrała mi mały nożyk do masła, kumpel wchodzący za mną wniósł bagnet
Depozyt nieregulaminowych przedmiotów był w JOKu - po drugiej stronie miasta
Było wiele przypadków obrażania uczestników imprezy przez ochronę
Podobno ochroniarze pobili jednego z uczestników
Wylewanie ludziom piwa na polu namiotowym
Niemiłe traktowanie ludzi, którzy "przepłynęli" przez barierkę przed sceną
Kumpel omal nie został pobity za t,o że miał agrawki w kurtce, która leżała sobie spokojnie na płocie
Jeżeli to co pokazał RAK-SERVICE jest profesjonalizmem, to jak wygląda fuszerka ?
Oczywiste jest, że na Jarocin od lat zjeżdżają punkowcy i metale, przyodziani w agrawki, łańcuchy i oćwiekowane pasy, kurtki i inne elementy ubioru, co nie znaczy że mają to po to, by się pozabijać
Uczestnicy festiwalu to nie ludzie pierwotni i potrafią kontrolować się nawzajem (vide koncert Dezertera z jarocina'84 i gościu z nunczako pod sceną)
Podczas 17 festiwali, ludzie spokojnie koegzystowali ze sobą, posiadając żelazny rynsztunek na sobie aż tu nagle, w tym roku przyjechali się pozabijać ?
Ja Ci powiem, że jedyną grupą, której się bałem na festiwalu była właśnie ochrona
Dla mnie idealna ochroną byliby starzy załoganci ale w dobie chorych przepisów, jest to raczej niemożliwe
Offline
Grupowicz Bardzo Aktywny
hehh mnie rozwalilo jak kazali mi powyciagac agrafki z koszulki i oddac do depozytu, ,tlumacze pieknie ze to moja jedyna koszulka,podarla sie calkowicie i dlatego jest pospinana a posciaganie agrafek bedzie grozic zupelnym obnażeniem wiec dla zasady zabrali mi tylko cztery a reszte zostalo,dodam jeszcze tylko ze dwa pasy z cwiekami i pieszczocha zupelnie im nie przeszkadzaly :)
Offline
Bo byli źle przygotowani
Ja miałem ze sobą leki - przy wchodzeniu na pole namiotowe, od razu powiedziałem że mam tabletki, pani ochroniarka poczytała etykietę i... oddała mi nie sprawdzając czy w środku faktycznie mam tabletki
Przecież mogłem mieć pojemnik pełen agrawek albo czegoś równie niebezpiecznego
Offline
Nowy Grupowicz
Odrazu mówie, że niemam nic wspólnego z tą ochroną a co dopiero być jakimś tam szefem!!!! :)
Offline
Nowy Grupowicz
Jony napisał:
Odrazu mówie, że niemam nic wspólnego z tą ochroną a co dopiero być jakimś tam szefem!!!! :)
A ja bym sie nie zdziwil gdybys Jony mial jednak cos wspolnego z Rakiem i to nawet sporo...
Podobne podchody pracownicy Raka uskuteczniali przy okazji dyskusji nad chamskim zachowaniem pracownikow firmy na koncercie KULTu nad poznanska Malta.
Zachecam do czytania:
http://www.glos.com/forum/index.php?kat=2&temat=195
Osobiscie bylem swiadkiem fatalnych zachowan pracownikow Raka na koncercie Maleo na Starym Rynku w Poznaniu. Chamstwo, agresja i szerokie karki - tylko tyle.
Jadac do Jarocina zastanawialem sie czy moze cos zmienilo sie w metodach i technikach pracy Rak Service. Okazalo sie jednak, ze nie zmienilo sie nic i nadal profesjonalizm tej firmy jest w zasadzie antyprofesjonalizmem.
Mam nadzieje, ze organizatorzy w przyszlym roku nie popelnia bledu jakim bylo wynajecie tej firmy.
Offline
Nowy Grupowicz
ochrona- hm
zabrali mi "paprykarz szczecinski" gdy wchodziłem na koncert, PAN ochroniarz powiedział ze na teren koncertu nie mozna w nosić zadnych zamnknietych, metalowych pojemników- w tym momencie złapałem za zawleczke i otworzyłem go-PAN ochroniarz stwierdził że juz jest to ostre narzedzie, no i depozyt :(
ale nie wszyscy byli zli, niektórzy byli w porządku
Offline
Grupowicz Bardzo Aktywny
ubot napisał:
ochrona- hm
zabrali mi "paprykarz szczecinski" gdy wchodziłem na koncert, PAN ochroniarz powiedział ze na teren koncertu nie mozna w nosić zadnych zamnknietych, metalowych pojemników- w tym momencie złapałem za zawleczke i otworzyłem go-PAN ochroniarz stwierdził że juz jest to ostre narzedzie, no i depozyt :(
ale nie wszyscy byli zli, niektórzy byli w porządku
hehh trzeba bylo zjesc na miejscu :)
Offline
Nowy Grupowicz
zjadłem troche oddając w depozyt :)
Offline